Kilka kilometrów od Koźminka, przy pustej, leśnej drodze stoi niewielka tabliczka informacyjna: "Do O.L.U. w Murowańcu". Szosa prowadzi do zielonej bramy, za którą czeka duży parking, różane klomby i szerokie, piaszczyste alejki. Wkomponowany w zieleń główny budynek bardziej przypomina obiekt wczasowy niż placówkę szpitalną. Pacjenci przybywający na leczenie mają do dyspozycji pokoje 2-, 3- i 4-osobowe, urządzone skromnie, ale estetycznie i funkcjonalnie. Zajęcia terapeutyczne odbywają się w trzech salach. Dobrze wyposażony obiekt jest placówką stacjonarną, całodobową, prowadzi też poradnię przyszpitalną. Wyposażenie ośrodek zawdzięcza PARPA oraz sponsorom. To oni sfinansowali centralę telefoniczną, tapczaniki, część wyposażenia kuchni.
Dziesięciolecie Programu Terapii Ośrodka Leczenia Uzależnień w Murowańcu stało
się okazją do spotkania absolwentów i sympatyków placówki. Wchodzi ona w skład
Wojewódzkiego Zakładu Opieki Psychiatrycznej w Sokołówce, którym kieruje dr
Marek Kociałkowski. Dwudniową imprezę (8 i 9 września) otworzył dyrektor OLU
mgr Mirosław Konieczny. Pogoda spłatała figla, od rana kropił drobny deszcz,
ale dzięki zapobiegliwości organizatorów nie zepsuło to uroczystości. Olbrzymi,
jasny namiot, ogrodowe, żółte fotele, zielone elementy dekoracji i dobre nagłośnienie
pozwoliły zlekceważyć zachmurzone niebo. Dopisali zaproszeni goście. PARPA reprezentowała
Joanna Mikuła. Słowa uznania na temat Murowańca zabrzmiały jak obiektywna ocena,
a nie jak wygłaszane przy okazji rocznic, zdawkowe komplementy. Samorząd terytorialny
reprezentował J. Siwiński i wójt gminy Koźminek Andrzej Kmitras. Zjawił się
również serdecznie witany przez dyrektora WZOP Jerzy Moroz, były kierownik OLU,
obecnie szef Ośrodka Terapii Uzależnień w Szczecinie (tę placówkę prezentowaliśmy
w TUiW nr 4/2001).
Z wykładami wystąpili między innymi: H. Kędzierski, B. Ratajczak, ks. W. Kondratowicz.
Kierownik OLU w Murowańcu przedstawił nie tylko historię powstania ośrodka,
ale i osobiste doświadczenia, które doprowadziły go do kierowania tą placówką.
Mówił o inspiracji, jaką dla niego były książki B. Woronowicza, J. Mellibrudy,
działalność ośrodka w Stanominie kierowanego przez H. Kędzierskiego oraz osobiste
doświadczenie uzależnienia.
W 1991 Jerzy Moroz, ówczesny kierownik OLU zaprosił Mirosława Koniecznego,
Jerzego Pietrzykowskiego i Czesława Rubasa do wspólnej pracy i wprowadzenia
zmian w sposobie leczenia alkoholizmu. Źródłem tego pomysłu była inicjatywa
Instytutu Psychologii Zdrowia i Trzeźwości, aby korzystać z zachodnich wzorów
niesienia pomocy uzależnionym. Podstawą tworzenia programu stały się założenia
modelu Minnesota. Według nich przygotowano zalecenia do pracy terapeutycznej.
Aby teorię wprowadzić w praktykę, "czteroosobowa załoga" musiała zdobyć pewne
doświadczenie. Umożliwiły to staże w takich palcówkach jak: Stanomino, Zabłoty,
Charcice. Początki były trudne. Dużą pomocą w tym czasie służyli "czterem filarom"
doświadczona pielęgniarka - Maria Hendler, szef poradni odwykowej w Ostrowie
Wielkopolskim - Krzysztof Parusiński i ks. Wiesław Kondratowicz.
Praca i zaangażowanie zostały docenione. W 1993 roku oddział znalazł się wśród
wiodących w kraju monitorowanych placówek.
Trudnym rozdziałem w historii ośrodka był rok 1994, kiedy to więcej energii
pochłaniały zmiany kadrowe niż praca nad programem. Na szczęście szybko udało
się opanować ten kryzys. Sygnałem, że cała aktywność pracowników znów skupiona
została na niesieniu pomocy, było wprowadzenie w 1995 roku indywidualnego (zmienionego
potem na osobisty) programu terapii. Od tej pory program przechodzi spokojne
i ewolucyjne zmiany.
Istotną datą w historii OLU był również rok 1999. W październiku bowiem placówka
została przeniesiona do nowej siedziby w Murowańcu. Reforma administracyjna
(właściciel z Kalisza oddalił się aż do Poznania) i reforma służby zdrowia (powstanie
kas chorych) wprowadziły nieco zamieszania w działalność ośrodka, ale nie miało
to wpływu na świadczoną pacjentom pomoc.
Działająca od stycznia 1999 roku poradnia przyszpitalna prowadzi działalność
informacyjną, poradnictwo i psychoterapię dla osób współuzależnionych, konsultacje
indywidualne terapeutów (dotyczące realizacji OPT), kieruje do programu stacjonarnego.
Podstawowy Program Stacjonarny trwa w Murowańcu sześć tygodni i jest realizowany
w trzech etapach. Pierwszy nazwany Grupą Informacyjną trwa maksymalnie trzy
dni. W tym czasie pacjent poznaje topografię oddziału i szpitala, personel,
innych pacjentów. Wypełnia kwestionariusze diagnostyczne (MAST, HEILMANA, JOHANSSONA).
Poznaje regulamin i przygotowuje się do podpisania kontraktu terapeutycznego.
Po tych przygotowaniach może przejść do kolejnego etapu. Jest nim Grupa Wstępna,
w której pobyt trwa jeden tydzień i obejmuje średnio 45 godzin pracy terapeutycznej.
Cele tego etapu to: dokonanie autodiagnozy, zwiększenie motywacji do leczenia,
uzyskanie wiedzy na temat choroby alkoholowej oraz identyfikacja z objawami
uzależnienia. Pierwszego dnia pobytu w grupie pacjent trafia pod opiekę konsultanta
- terapeuty, który przez cały okres pobytu na oddziale oraz przez rok realizacji
programu terapii pogłębionej opiekuje się nim.
Kolejnym etapem jest Grupa Intensywnej Terapii, trwająca pięć tygodni i obejmująca
49 godzin pracy terapeutycznej. W oddziale pracują cztery takie grupy, każda
ma swojego opiekuna (instruktora terapii uzależnień). Praca przebiega w dwóch
kierunkach. Pierwszy to poznanie przebiegu swojego uzależnienia, związanej z
nim destrukcji i rozbrajanie mechanizmów uzależnienia. Na tym etapie jako skuteczne
narzędzie sprawdził się Przewodnik Samopoznania i Samopomocy. Drugi kierunek
to praca nad tożsamością alkoholika, rozumieniem bezsilności i niezdolności
do kierowania życiem oraz dalsze rozbrajanie mechanizmów uzależnienia.
Ostatni, szósty tydzień podstawowego programu terapii poświęcony jest na podsumowanie
swojego w niej udziału. Pacjenci uczestniczą w Treningu Asertywnych Zachowań
Abstynenckich, zapoznają się z dynamiką procesu nawrotu choroby oraz uczą się,
jak poradzić sobie z głodem alkoholowym. Pobyt w oddziale kończy się utworzeniem
własnego planu zdrowienia do realizacji po wyjściu z ośrodka.
Troska OLU o pacjenta nie kończy się na tym. Wszyscy absolwenci, obok wskazania
na konieczność kontynuacji leczenia w poradni czy AA, otrzymują propozycję dalszej
współpracy w oddziałem w realizacji osobistego planu terapii.
Właśnie dla absolwentów programu podstawowego przeznaczony jest Program Terapii
Pogłębionej. Trwa on do dwóch lat. Zajęcia odbywają się głównie w weekendy.
Te zadania OLU w Murowańcu realizuje głównie poprzez poradnię przyszpitalną.
Uczestnictwo w poszczególnych zajęciach zależy od indywidualnych potrzeb oraz
możliwości pacjentów i wynika z realizacji OPT.
Od dwóch lat prowadzi się także program edukacyjny dla rodzin. W weekendowych
sesjach rodzinnych uczestniczy wiele osób.
Współpracę z OLU w Murowańcu bardzo chwaliła sobie Daria Ciesielska z Ośrodka
Profilaktyki Terapii Uzależnienia w Ostrowie Wielkopolskim. Według niej dobra
współpraca ośrodka ambulatoryjnego ze stacjonarnym nie tylko jest korzystna
dla pacjenta, ale zwiększa również efektywność podejmowanych działań. Absolwenci
Murowańca, zgłaszający się do OPTU w Ostrowie Wielkopolskim, pozytywnie oceniają
swój pobyt w ośrodku. Są zadowoleni z warunków i uczestnictwa w programie. Niektórzy
z nich wracają do picia, ale nie jest ich zbyt wielu.
-Tu w okolicy dużo się dzieje - powiedział Wiktor, absolwent Sokołówki. - Uczestniczę
w wielu imprezach. Bardzo ważne dla mnie jest, że terapeuci i inni absolwenci
razem ze mną odczuwają radość z mojego trzeźwienia. Szczególnie lubię brać udział
w rajdach organizowanych przez AA z Ostrowa, które kończą się mityngami w Murowańcu.
Nie wszyscy rozumieją, że alkoholikowi do trzeźwienia potrzebna jest cisza.
Ja ją tutaj znajduję.
- Spotykam się z życzliwością samorządu- stwierdził kierownik OLU. Przez kilka
lat był pełnomocnikiem wójta. Wtedy udało mu się stworzyć w gminie grupę AA
liczącą 12-14 członków, Al.-Anon i DDA. To był ewenement nie tylko w najbliższej
okolicy. Od początku istnienia placówki kierownik i personel chętnie współpracują
z lokalnym środowiskiem. Widać, że władze gminy to doceniają. Ostatnio ufundowały
sprzęt sportowy i wyposażenie boiska.
- Zawsze byliśmy gotowi do współpracy z lokalnymi władzami i nadal deklarujemy
taką gotowość - powiedział M. Konieczny. - Mamy szczęście mieć taką "władzę",
która nie odrzuca naszej oferty współpracy. Dzięki takiej życzliwej atmosferze
staliśmy się częścią środowiska.
ZESPÓŁ
Zanim Mirosław Konieczny został kierownikiem OLU, pełnił rolę koordynatora ds.
terapii. Chociaż faktycznie kierował terapią od 1994 roku, to stanowisko kierownicze
powierzono mu w lutym 1996 roku. Trzon zespołu tworzą osoby z osobistym doświadczeniem
uzależnienia, ale są także osoby nieuzależnione. Kierownik uważa, że taka struktura
pozwala na zachowanie równowagi i jest korzystna dla pacjentów. Wszyscy członkowie
zespołu ukończyli STU, trzy osoby posiadają certyfikat, oprócz kierownika jeszcze
dwóch pracowników ma wykształcenie pedagogiczne. Mirosław Konieczny chwali swój
zespół, chociaż nieco utrudnia mu pracę fakt, że zdecydowaną większość współpracowników
stanowią kobiety. Urlopy macierzyńskie, opieka nad dziećmi są przyczyną ich
czasowej nieobecności, a specyfika pracy powoduje, że trudno znaleźć w okolicy
osobę o odpowiednich kwalifikacjach, która mogłaby zastąpić nieobecną w pracy.
Marzeniem zespołu jest, aby przyjmować 30 pacjentów, bo na tyle obliczony jest
oddział, a nie 40 (czy nawet więcej) jak dzieje się to teraz. Przyczyny tej
sytuacji to kłopoty finansowe służby zdrowia. Zdarza się, że pacjenci muszą
leżeć na "dostawkach". Podchodzą do tego ze zrozumieniem, a personel czyni wszystko,
aby mimo tych utrudnień czuli się ważni.
- Brak pieniędzy to ogólna bolączka naszych czasów - skomentował te problemy
kierownik. - Dlatego zamiast narzekać, staramy się pracować jak najlepiej w
tych warunkach, jakie mamy. Dla nas pacjent jest najwyższą wartością. Tego nie
musimy się uczyć. Ta prawda jest w nas.
Na terenie ośrodka znajduje się pięć domków letnich typu BRDA. Kierownik planuje
przystosowanie tej bazy do potrzeb terapii współuzależnienia i terapii rodzinnej.
Byłby to nowy i pożądany kierunek rozwoju oddziału.
Pomysłem trudnym do realizacji, ze względu na sytuację materialną pacjentów
i znaczną odległość ośrodka od większych miast, są wizyty pacjentów przed podjęciem
leczenia. Taki rekonesans pozwoliłby poznać warunki i regulamin ośrodka. Czasami
wyobrażenia osób przybywających na leczenie znacznie odbiegają od tego, co ich
tu czeka. Dla niektórych najbardziej trudnym do akceptacji warunkiem jest niemożność
oglądania telewizji w trakcie leczenia. Niestety, przeszkodą w organizacji takich
wizyt jest brak pieniędzy.
Zapytany o marzenia związane z ośrodkiem Mirosław Konieczny powiedział:
- Zarobić tyle pieniędzy, aby podnieść jakość naszych usług.
Patrząc na sytuację w kraju trudno zdobyć się na optymizm, że to marzenie szybko
się ziści. Pozostaje więc nadzieja, że dysponenci finansów dostrzegą znaczenie
takich placówek jak OLU w Murowańcu i energia kierownictwa zostanie spożytkowana
na rozwój programu leczenia, a nie na zabieganie o pieniądze.
Mirosław Konieczny - pedagog społeczny, specjalista psychoterapii uzależnień,
kierownik oddziału
Ewa Kudlińska - lekarz
Renata Boroś - pedagog, specjalista terapii uzależnień
Joanna Sobczyńska - pedagog, terapeuta uzależnień
Agnieszka Kleczewska - pedagog, specjalista terapii uzależnień
Jerzy Pietrzykowski - st. instruktor terapii uzależnień
Czesław Rubas - st. instruktor terapii uzależnień
Agata Grzelak - pielęgniarka, st. instruktor terapii uzależnień
Zdzisław Ciesielski - instruktor terapii uzależnień
Justyna Górecka - pielęgniarka, instruktor terapii uzależnień
Robert Wypych - pielęgniarz
Urszula Kwiatkowska, Jadwiga Łuczak, Monika Pietrzykowska, Ewa Szymczak
- pielęgniarki
Beata Świerek, Małgorzata Górska - st. rejestratorki medyczne