Jacek Kasprzak


Schodami w górę, schodami w dół

Rozwijając się, człowiek ma szansę dojść do takiego poziomu wewnętrznej integracji, że zbliża się do ideału i twórczo wykorzystuje swój potencjał.

W ostatnich latach w pracy z alkoholikami, szczególnie skoncentrowałem się na zapobieganiu nawrotom. Korzystając z doświadczeń, m.in. T. Gorskiego i H. Muszyńskiej, opracowałem kilka procedur pracy z pacjentem w tym zakresie. Przez wiele lat zastanawiałem się nad procesami psychologicznymi, które uruchamiają takie zachowania. Pewne wyjaśnienia mechanizmu nawrotu próbuje podać J. Mellibruda w koncepcji psychologicznych mechanizmów uzależnienia. Ciągle mnie jednak nurtuje pytanie: Jak to się dzieje, że człowiek zaczyna pić, degraduje się, zaprzestaje picia i ponownie do niego wraca? Co takiego powinno zdarzyć się w jego życiu, aby zmiana była trwała?

Przeglądając rozmaite koncepcje rozwoju osobowości, szczególną uwagę zwróciłem na Teorię Dezintegracji Pozytywnej Kazimierza Dąbrowskiego*.

Trzecia siła

Teoria Pozytywnej Dezintegracji (TPD) jest humanistycznie nastawionym modelem rozwoju osobowości. Ta orientacja należy do tzw. "trzeciej siły" w psychologii, przeciwstawia się szkole behawioralnej i psychoanalitycznej. TPD sugeruje, że różne formy rozluźnienia organizacji psychicznej człowieka (dezintegracja psychiczna), są etapem przejściowym o znaczeniu pozytywnym dla dalszego rozwoju osobowości. Po takim okresie zaburzonej równowagi psychicznej następuje ponownie okres integracji rozluźnionych elementów osobowości i to na poziomie wyższym niż ten z okresu przed dezintegracją. Teoria ta charakteryzuje rozwój człowieka i prawa nim rządzące. Jest to świadome przejście od stadium popędowego (żyje się), od postawy egocentrycznej i egoistycznej do postawy altruistycznej (życzliwości, ciepła, sympatii, syntonii, empatii, miłości) przystosowania się do wartości wyższych, kiedy człowiek bierze życie we własne ręce i nim kieruje.

Rozwój osobowy należy rozumieć jako wiele ukierunkowanych zmian ilościowych i jakościowych, powstających pod wpływem bodźców wewnętrznych i zewnętrznych. Zmiany te następują na następujących poziomach:

Dodatni kierunek przemian wyznaczają wartości człowieka, które mają być spójne i zhierarchizowane. Dążenie do rozwoju (samorealizacji) jest najsilniejszym dążeniem człowieka, dającym poczucie szczęścia, pomimo że ta samorealizacja bywa okupiona trudnościami i cierpieniem. Wędrówka po poziomach, jaką człowiek niejednokrotnie odbywa w życiu, może zakończyć się również regresem, albo usztywnieniem osobowości na jakimkolwiek niedopracowanym poziomie.

Integracja pierwotna

Rozwój rozpoczyna się od poziomu, kiedy dominującą rolę odgrywają popędy (poziom I - integracji pierwotnej). Niemowlęta i dzieci ograniczają swe zainteresowania do zaspokojenia głodu, snu, potrzeby bliskości itp. Etap ten wyznaczony jest poprzez automatyzm popędów, nieopanowaną i sztywną impulsywność, utratę zachowania. Inteligencja jest tu na usługach sfery popędowo-instynktowej. Brak jest konfliktów wewnętrznych, natomiast nadmiar konfliktów zewnętrznych.

Człowiek dorosły pozostając na tym poziomie integracji może być niedorozwinięty uczuciowo (psychopata). Nie pyta o sens i cel swej egzystencji. Kieruje się zasadą przyjemności. Wydaje mi się, że większość alkoholików w okresie aktywnego uzależnienia redukuje cierpienie, jakie powstaje w wyniku głodu alkoholowego i dąży do uzyskania stanu choćby chwilowej przyjemności. Funkcje intelektualne (zdrowy osąd rzeczywistości) zostają zniekształcone i podporządkowane popędom.

Dezintegracja jednopoziomowa

Kolejny okres rozwojowy człowieka (poziom dezintegracji jednopoziomowej) charakteryzuje się wahaniami i wątpliwościami przed podjęciem decyzji. Każde podjęcie decyzji sprawia, że uruchamiają się przeciwstawne tendencje (ambitendencje). Z jednej strony człowiek dąży do danego celu, a z drugiej ucieka od niego. Pojawiają się sprzeczne uczucia (ambiwalencja) np. obawa i pragnienie, miłość i nienawiść oraz sprzeczne ze sobą sądy (ambisentencje). Innym charakterystycznym stanem na tym poziomie funkcjonowania, jest dysharmonia, zmienność nastroju, bezkierunkowość rozważań i niehierarchiczność motywów. Te zachowania mogą być normą we wczesnym okresie rozwojowym, natomiast kiedy pojawiają się u osoby dorosłej, świadczą o bardzo silnych zaburzeniach psychicznych.

Przypatrzmy się ponownie alkoholikom. Jeżeli dobrze analizujecie ich funkcjonowanie, to odnajdziecie na tym etapie wielu swoich pacjentów. Alkoholicy, zanim zajmą się tylko piciem, próbują wyrwać się z sideł uzależnienia. Jednak pragnienie bycia porządnym człowiekiem jest przeciwstawiane przemożnej chęci picia, redukowania cierpienia. Przeżywają, w związku z tym, sprzeczne uczucia. Wypowiadają o sobie sprzeczne sądy (jestem dobry - jestem zły). Napięcia, jakie w związku z tym powstają, powodują cierpienie, które znowu redukowane jest poprzez picie alkoholu. Należy jednak pamiętać, że te konflikty mogą stać się pierwszym krokiem w stronę trzeźwości, inspiracją do zmiany życia.

Dezintegracja spontaniczna

Wstępując na kolejny poziom rozwoju (poziom dezintegracji wielopoziomowej spontanicznej), człowiek zmienia się wskutek wewnętrznego imperatywu sprzeciwu. Wobec tego, co jest, w imię tego, co być powinno. Konflikt uwewnętrznia się i hierarchizuje w uczuciach (wartości, zasady, cele). Alkoholicy przeżywają często poczucie winy i wstydu wskutek krytycyzmu. Niezadowolenie z siebie i zwrot ku ideałowi daje energię do działań. Jest to okres pozytywnego nieprzystosowania się do rzeczywistości.

Alkoholik na tym etapie to już osoba, która przy pomocy psychoterapii i innych oddziaływań (wartościowanie zewnętrzne) zaczyna realizować wartości, które mówią mu jak być powinno. Bardzo ważnymi uczuciami, jakie przeżywa, jest poczucie winy i wstydu. To właśnie one mówią mu, że są jeszcze sprawy ważne w jego życiu i pokazują kierunek przemian. Rozpoczyna się także jego abstynencja, która ewoluuje od nie mogę pić do nie chcę pić.

Dezintegracja zorganizowana

Kolejny poziom rozwoju (dezintegracji wielopoziomowej zorganizowanej), to etap, w którym powraca spokój, złagodzenie napięć i konfliktów. Hierarchia wartości alkoholika sprawia, że pojawia się autonomia działania, myślenia, przeżywania. Człowiek, który w imię wartości nakreśla sobie ideał, zaczyna do niego dążyć w sposób świadomy i zorganizowany. Autorefleksja "przedmiot - podmiot" doprowadza do wzrostu samoświadomości, samowychowania i autoterapii. Człowiek zaczyna sam siebie doskonalić.

Alkoholik na tym poziomie to "zdrowiejący alkoholik". Potrafi rozwiązywać bieżące problemy, konflikty. W hierarchii jego wartości trzeźwość zajmuje bardzo ważne miejsce. Wielu staje się liderami grup samopomocowych, terapeutami.

Integracja wtórna

Wreszcie etap rozwoju, do którego człowiek dąży (poziom integracji wtórnej), to okres integracji przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Pojawia się potrzeba przekraczania tego, co zmysłowe i sprawdzalne (empiryzm transcendentny). Rodzi się życie intuicyjne, kontemplacyjne. Emocje integrują się z funkcjami poznawczymi w harmonijną, plastyczną całość. Funkcjonowanie społeczne staje się celowe i altruistyczne. Moralność, na tym poziomie, jest autonomiczna.

Rozwijając się człowiek ma zatem szansę dojść do takiego poziomu wewnętrznej integracji, harmonii, że zbliża się do ideału i twórczo wykorzystuje swój potencjał.

Uzależnienie

Uzależnienie od alkoholu sprawia, że dezintegracja ma kierunek negatywny. Alkohol hamuje rozwój. Człowiek pijący przestaje dojrzewać, przestaje być nakierowany na wartości. Z trzech głównych zasad rządzących, do głosu dochodzi głównie zasada przyjemności. Pozostałe dwie, zasada rzeczywistości (instynkt samozachowawczy wyrażający się poprzez unikanie szkodliwych substancji) i zasada rozwoju zostają zdominowane i podporządkowane przez potrzebę picia.

Sięganie po alkohol w chwilach kryzysu sprawia, że proces dezintegracji, który jest normalny w procesie rozwoju człowieka, nabiera kierunku negatywnego. Droga w dół, w kierunku prymitywnego, popędowego egzystowania, czasami jest bardzo szybka (zwłaszcza u ludzi młodych). Im wyżej człowiek doszedł w tym procesie rozwoju, tym łatwiej później prowadzić psychoterapię uzależnienia od alkoholu. Łatwiej jest powrócić do tego jak być powinno. U ludzi, którzy tkwią na II lub III poziomie rozwoju (według TPD), powroty do picia mogą być częste i coraz bardziej bolesne. Spojrzenie na nawroty w świetle tej teorii daje nowe możliwości zrozumienia zjawiska oraz daje wskazówki oddziaływań psychoterapeutycznych.

Dobra diagnoza sytuacji alkoholika, jego psychologicznego kontekstu życia, wartości, daje szansę na ułożenie takiego planu terapii, który uwzględni wszystkie zawiłości rozwoju.

Jacek Kasprzak

Autor jest psychologiem, trenerem i superwizorem PTP, wykładowcą STU.

Bibliografia;

>>>>>